Z rozmów z marketerami centrów i galerii handlowych wiemy, że jedni są gorącymi orędownikami kampanii DOOH, drudzy mają wątpliwości lub wybierają inne narzędzia – podkreśla Agnieszka Maszewska, Szefowa Komunikacji i Marketingu w Jet Line.
Ci drudzy opierają się o doświadczenia sprzed lat: kiepskie lokalizacje, agresywnie oświetlone ekrany. Tymczasem to, co Digital OOH ma do zaoferowania dzisiaj, to zupełnie inne możliwości. Zapraszam – poznajcie je a następnie stwórzcie okazję do przetestowania i zmiany zdania.
MORE i inne nasze nośniki, czyli synergia
Od razu napiszę, że oprę się o MORE, naszą sieć ekranów Digital OOH i na jej przykładzie opowiem o cyfrowym wymiarze out of home. Dlaczego tak? Dlatego, że nie ma w Polsce drugiej takiej sieci ekranów digitalowych. Zainspirowani rozwiązaniami z innych stolic, głównie z Paryża, dwa lata temu uruchomiliśmy pierwsze ekrany w Warszawie. Dzisiaj jest to sieć 310 lokalizacji w 7 największych miastach: Katowicach i miastach GOP, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Trójmieście, Wrocławiu i Warszawie.
Ekrany MORE kierujemy do mieszkańców i turystów, przechodniów, pieszych. Dzięki tej sieci mamy komplementarną ofertę outdoorową: Motorway, MobiJet, MORE. Nikt inny nie ma tak uzupełniających się nośników, dzięki którym realizujemy zasięgowe, ogólnopolskie kampanie out of home. I to jest pierwsza rzecz, którą warto wiedzieć o Digital OOH: połączenie nośników cyfrowych z klasycznymi oznacza synergię i większe dotarcie do różnych osób: tych, którzy częściej poza miastem i tych, którzy częściej w centrach.
Elastyczność i tempo, czyli wygoda
Rozpoczęcie, zawieszenie lub szybsze niż pierwotnie planowane zakończenie kampanii to wygoda i elastyczność, jakiej marketerzy potrzebowali zawsze. Ta cecha Digital OOH jest nie do przecenienia: emisję spotów w DOOH możesz uruchomić w kilka minut a monitorując potrzeby (np. czas, ilość towaru w magazynie, sytuację konkursu itp.) dopasować jej intensywność. Zatrzymać w Krakowie, zacząć we Wrocławiu, zmniejszyć liczbę emisji w Warszawie a zwiększyć w Łodzi. I to jest druga rzecz, którą warto wiedzieć: elastyczność Digital OOH była najbardziej docenianą cechą w pierwszym roku pandemii, czyli podczas niespodziewanych intensywnych zmian.
Rotacja spotów, czyli więcej jasnej informacji
Poza tym, że spoty mogą wystartować kiedy potrzebujesz, mogą się rotować. Możesz przygotować kilka spotów, z których każdy podkreśli inną ważną informację ale wszystkie razem w tej samej oprawie graficznej złożą się na spójny i szeroki komunikat. Koniec z przeładowanymi obrazami, których widz nie ma szans zdekodować i zapamiętać. I to jest trzecia rzecz, którą warto wiedzieć: na Digital OOH dostajesz naprawdę dużo czasu, który doskonale wykorzystasz.
Geolokalizacja, czyli miejsce ma znaczenie
I klasyczne, i cyfrowe nośniki out of home są lokowane w miejscach najlepszych z punktu widzenia odbiorców: są w ruchliwych puntach i mają maksymalnie niezakłóconą widoczność. To, o czym czasem się nie pamięta, to adres – przecież każdy billboard i każdy ekran ma jakiś adres. Geolokalizacja – to ona przychodzi z pomocą, gdy chcesz dotrzeć do mieszkańców konkretnego regionu, województwa, części miasta. Bardzo dobrze wykorzystała ją w swojej letniej kampanii IKEA. IKEA w Warszawie miała trzy sklepy, każdy w innej części miasta. Każdy z nich był komunikowany na innej grupie ekranów w innych dzielnicach. Trzy sklepy, różne spoty – jedna kampania Digital OOH. Czwartą rzeczą, którą warto wiedzieć jest to, że planowanie każdej kampanii zaczynamy od pytania: do kogo kierujemy komunikat, kim są i gdzie są odbiorcy. Wybór odpowiednich miejsc zwłaszcza w kampaniach kierowanych w konkretne miejsca, w kampaniach o określonym zasięgu jest prosty, kiedy zna się lokalizacje i wie, kto je widzi.
Kontakty a nie ekrany, czyli policz swoją widownię
Jeśli planujesz kampanię na mieście i chcesz wiedzieć, ile osób ją zobaczyło, chcesz dostać rzeczywiste dane i liczby, zapłacić za dotarcie, nie tylko za emisję spotów – teraz możesz to mieć. Przedstawimy rzeczywiste dane o całkowitej liczbie kontaktów. W realizacji kampanii na ekranach sieci MORE wykorzystujemy technologię łączącą dane z różnych źródeł w czasie rzeczywistym i liczymy widownię reklam. Liczymy ludzi, którzy są w obszarze działania nośników, dzięki temu efektywniej wykorzystujemy budżety reklamowe. I to jest piąta rzecz, którą trzeba wiedzieć o współczesnym Digital OOH. Nie zgadujemy – wiemy, ile ludzi zobaczy reklamę na każdym ekranie.