Flexvision: Obraz wart więcej niż 1000 słów

Od 15 lat firma Flexvision oferuje klientom wysokiej jakości rozwiązania i możliwości komunikacji audiowizualnej. Firma kładzie nacisk na jakość i innowacyjność swoich produktów, dzięki czemu są nie tylko funkcjonalne, ale także estetyczne i łatwe w obsłudze. W niniejszym wywiadzie Konrad Pawlak, współwłaściciel firmy, odpowiadający za obszar sprzedaży i rozwoju Flexvision, opowiada o korzyściach wynikających z tej formy komunikacji, możliwościach jej zastosowania oraz aktualnych trendach rynkowych.


Flexvision specjalizuję się w technologii diodowej projekcji obrazu, oferując komunikację wizualną, która inspiruje i wpływa na emocje odbiorców przekazu. Jak udaje się dziś realizować ten cel?

Żyjemy w epoce wizualnej, w której odchodzi się od przekazu werbalnego ku obrazowemu. Obraz staje się nadrzędnym nośnikiem informacji, wiedzy i emocji. Za pośrednictwem obrazu w coraz większym stopniu odbywa się komunikacja społeczna. Nasz zespół od kilkunastu lat specjalizuje się w upowszechnianiu technologii projekcji obrazu za pośrednictwem cyfrowych nośników. Mamy świadomość, że oferowane przez nas rozwiązania służą wsparciem nie tylko w branży sportowej, rozrywkowej czy reklamowej, ale coraz częściej wykorzystywane są w branży przemysłowej, transportowej, medycznej i edukacyjnej. To wzmacnia poczucie odpowiedzialności, ponieważ od niezawodnej prezentacji określonych treści zależy właściwe funkcjonowanie danego procesu, obiektu czy nawet społeczności.

Co dokładnie obejmuje Państwa oferta?

Nasza oferta obejmuje szeroko pojęte systemy audiowizualne: ekrany diodowe (ekrany LED, telebimy), LED postery, totemy video i inne multimedialne urządzenia emitujące obraz i/lub dźwięk. Proponowane przez nas rozwiązania mają zastosowanie w przestrzeniach otwartych – elewacje budynków, wiaty przystanków, konstrukcje wolnostojące, oraz w przestrzeniach zamkniętych, tj. salony sprzedaży, sale konferencyjne, restauracje, a także na lotniskach, dworcach czy halach produkcyjnych. Funkcjonują jako pojedyncze, niezależne nośniki oraz jako systemy rozproszonych sieci nośników, zlokalizowanych w wielu miastach i krajach, zarządzanych centralnie, z użyciem właściwego oprogramowania.

Ekran multimedialny na lotnisku w Istambule. fot. Absen

Na które z oferowanych przez Państwa rozwiązań zwracają lub powinni zwrócić uwagę przedstawiciele sektora handlowego?

Największą dynamiką wzrostu odnotowują ekrany LED. Postęp technologiczny sprawił, że rozwiązania te znajdują zastosowanie w coraz to nowych obszarach. Nowoczesne galerie handlowe i salony sprzedaży powszechnie wykorzystują omawianą technologie w celu emitowania spotów reklamowych, informacji o akcjach rabatowych i kreowania właściwego wizerunku marki. Technologia ta, dzięki modułowej budowie, daje niespotykaną dotąd elastyczność w kreowaniu nietuzinkowych kształtów i formatów. Ta plastyczność umożliwia architektom wkomponowanie nośnika w taki sposób, aby stanowił istotny element przyjętej aranżacji lokalu. Dla przykładu, obecnie realizujemy bardzo ciekawy koncept wyposażenia jednego ze sklepów, w którym jedna część ekranu LED pokrywa znaczną część ściany, a druga, połączona łukiem, nachodzi niesymetrycznie na znaczną część sufitu. Ciężko opisać to słowami – jeden obraz wart jest bowiem więcej niż tysiąc słów, ale zapewniam, że efekt jest imponujący. Tego typu rozwiązania możliwe są dzięki zastosowaniu wyginanych, elastycznych modułów LED – technologii, która kilka lat temu była bardzo droga, a dzisiaj jest już powszechnie dostępna w cenach nieodbiegających od tradycyjnych rozwiązań.

Co przemawia za zastosowaniem tego typu nośników? Jak przekonujecie Państwo klientów, szczególnie tych mniej zdecydowanych?

Poza wspomnianym dużym stopniem plastyczności, należy podkreślić kilka istotnych faktów, a mianowicie: na nośnikach wyświetlany jest obraz wysokiej jakości (filmy, zdjęcia, grafiki), nośniki mają wysoką żywotność (7-10 lat) i co również istotne – zdalne zarządzanie treścią umożliwia natychmiastowe, automatyczne dostosowanie tzw. „kontentu” zgodnie z preferencjami użytkownika. Nośnik diodowy, przeważnie emitujący oryginalne, dynamiczne materiały, bezsprzecznie absorbuje uwagę otoczenia i kreuje klimat nowoczesności. Jak zatem staramy się zachęcić sceptyków? Jesteśmy zwolennikami umożliwienia potencjalnym Klientom samodzielnego przetestowania proponowanych przez nas technologii. Bardzo często umożliwiamy darmową instalację naszego nośnika w wybranej lokalizacji, aby Klient przez okres kilku tygodni bądź miesięcy mógł zweryfikować, czy nasze rozwiązania pełnią oczekiwane przez Klienta funkcje. Po upływie określonego czasu Klient może podjąć z nami rozmowy na temat dalszej współpracy lub demontujemy nośnik i bez żalu dziękujemy za podjęcie próby.

Jakie są główne wyzwania, z którymi muszą się zmierzyć reklamodawcy w zakresie reklamy na nośnikach cyfrowych, a także jakie rozwiązania proponowane są dla ich rozwiązania?

Uważam, że kontent jest, był i będzie najważniejszym elementem. Nośnik o najlepszych parametrach, który emituje przeciętny materiał – będzie tylko przeciętnym nośnikiem. Emitowany materiał powinien zaciekawić odbiorcę i nieść właściwy, przemyślany przekaz. Znam wiele przypadków wyjątkowo kreatywnych i pozytywnie zaskakujących kreacji graficznych. Przykładem mogą być coraz częściej pojawiające się grafiki 3D – emitowane na odpowiednio zainstalowanych telebimach, które sprawiają bardzo realistyczne złudzenie, że coś lub ktoś znajduje się „wewnątrz” określonej bryły i momentami przekracza jej granice. Takie kampanie wzbudzają powszechne poruszenie. Odbiorcy przekazu kręcą filmy video, robią zdjęcia i publikują w social mediach, zwiększając zasięg oddziaływania przekazu. Należy także pamiętać o możliwości zastosowania funkcji interaktywnej, bowiem to, co i kiedy pojawia się na nośniku, może być wyzwalane przez zastosowanie określonego gestu, pojawienia się w określonej strefie, etc. Pojawia się coraz więcej agencji specjalizujących się w kreacji i produkcji nieprzeciętnych materiałów reklamowych.

W jaki sposób rozwój nowoczesnej technologii wpływa na Państwa obszar działalności? Jakie trendy warto brać pod uwagę, mając na względzie dalszy rozwój rynku ekranów cyfrowych?

Dynamika rozwoju nowoczesnych technologii jest oszałamiająca. Autonomiczne sklepy, wirtualne przymierzalnie ubrań, roboty przygotowujące posiłki. Już teraz zaczynamy być świadkami kolejnego technologicznego przełomu – upowszechnieniu zastosowania sztucznej inteligencji. Zdecydowana większość tych rozwiązań korzysta i będzie korzystać z nośników obrazu, gdyż jak już wspomniałem, żyjemy w czasach, w których treść jest wypierana przez obraz. Takie zmiany niosą naturalnie duże możliwości dalszego rozwoju dla firm takich jak Flexvision. Osobiście uważam jednak, że w tym wielkim pędzie ku przyszłości, niezbędne jest zachowanie odpowiedniego umiaru i równowagi. Technologia winna nas wspierać, ale nie za wszelką cenę zastępować.

Ekran 3D w Seulu. Fot. Flexvision

Jesteście Państwo obecni na rynku od 2008 roku. W jaki sposób zmieniła się Państwa branża i firma na przestrzeni tego czasu?

Kilkanaście lat temu ekran LED utożsamiany był z wielkim formatem. Nasze systemy głównie instalowaliśmy na stadionach i halach sportowych bądź jako sieć kilkudziesięciu telebimów, każdy o powierzchni 50 mkw. Był to bardzo ograniczony, niemalże niszowy rynek. Dzisiaj systemy LED i inne rozwiązania AV wykorzystywane są powszechnie, wkrótce masowo będą wykorzystywane również w gospodarstwach domowych.

Jak w Pana ocenie wydarzenia minionych lat i obecna sytuacja gospodarcza i rynkowa wpływają na branżę reklamową? Jakie prawidłowości da się zauważyć?

Panuje powszechna opinia, że w czasach kryzysu jednym z najszybciej redukowanych budżetów jest budżet związany z wydatkami na marketing, w tym na reklamę. I dużo w tym prawdy, więc wszyscy w branży to odczuliśmy. Z czasem jednak pojawia się refleksja, że w dłuższej perspektywie to droga donikąd i sytuacja zaczyna ulegać normalizacji. Takie spowolnienie to odpowiedni moment na rewizję dotychczasowej strategii i świadome dokonanie ponownych wyborów co do narzędzi jej realizacji. Naturalnie z powodu znanych przyczyn coraz większy nacisk kładziemy na wprowadzanie energooszczędnych rozwiązań.

Jakie cele stawia sobie Flexvision w perspektywie kolejnych 15 lat? Czy w dzisiejszym świecie warto planować w długoterminowej perspektywie?

Na chwilę obecną większość naszych projektów opiera się na szytych na miarę rozwiązaniach, indywidualnie dopasowywanych do każdego Klienta. Nie zamierzamy od tego odchodzić, wprowadzając równocześnie gamę zunifikowanych, sprawdzonych rozwiązań, tzw. produktów z pudełka. Oczekuje tego duża część rosnącego rynku. Z kolei, czy warto planować w długofalowej perspektywie? Jestem zdania, że nie. Owszem, warto przyjąć określony kurs rozwoju, ale najważniejsze jest dostrzeganie zmieniających się potrzeb i preferencji Klientów oraz działanie w taki sposób, aby sprawnie się do nich dostosowywać.

Dziękujemy za rozmowę.
Dziękuję.

Źródło: Flexvision

Fotografia: Flexvision

Data publikacji: 20 marca 2023