Koronawirus – Magazyn Galerie Handlowe
Branża handlu i usług stoi obecnie przed kolosalnymi wyzwaniami, z których wiele jest na razie w obszarze spekulacji – mówi dla Magazynu Galerie Handlowe – Igor Klaja, twórca i Prezes spółki OTCF
Trudno przewidzieć ze stuprocentową pewnością w jakiej rzeczywistości gospodarczej się obudzimy i na jakich zasadach przyjdzie nam funkcjonować. Na pewno czeka nas zmiana zachowań konsumenckich w porównaniu do miesięcy sprzed ogłoszenia stanu pandemii. Branża będzie musi być przygotowana po otwarciu galerii handlowych, biorąc pod uwagę duże obostrzenia, w tym regulacje wprowadzone, żeby zapewnić bezpieczeństwo zarówno pracowników, jak i klientów.
Kolejnym wyzwaniem jest ogromna nadwyżka towaru do upłynnienia. Spodziewamy się równocześnie dużego spadku ruchu w galeriach handlowych. Z jednej strony ludzie nadal będą unikać miejsc zgrupowań jak centra handlowe. Z drugiej strony zaś prognozowany shutdown gospodarczy wpłynie na wzrost wskaźnika bezrobocia w kraju. Dane z Chin pokazują, że po zakończeniu głównej „fali” koronawirusa centra handlowe notują traffic i sprzedaż niższe nawet o 70% w porównaniu do miesięcy sprzed kryzysu. Podobna tendencja pewnie będzie odnotowana w Polsce.
Mniejsza sprzedaż, o której wspominałem wcześniej, przekłada się również na problem rentowności – tak wynajmujących, jak najemców. Jako branża stoimy też przed ogromnym wyzwaniem utrzymania płynności finansowej. Galerie handlowe oraz najemcy muszą wspólnie odnaleźć się w nowej sytuacji, w której wypracowane dotychczas relacje mogą być już nieadekwatne.
Pomoc, na której zależy podmiotom branży handlu i usług, to przede wszystkim pomoc w utrzymaniu płynności finansowej. Rozumiemy przez to wsparcie w pokryciu zobowiązań, które spółki ponoszą każdego dnia, w tym koszty samych towarów. Podobnie jak grupa OTCF S.A., do której należy marka 4F, tak wiele rodzimych firm walczy o to, żeby nie dokonywać redukcji zatrudnienia w sytuacji spowodowanej rozwojem koronowirusa w Polsce. Pomoc jest niezbędna, żeby z jednej strony zapewnić płynność samym przedsiębiorstwom, a z drugiej żeby mieć dofinansowanie dla pracowników. Wszystkie firmy z branży handlu i usług, od małych po dużych graczy na rynku, znalazły się obecnie w ciężkim położeniu z przesłankami nawet do ogłoszenia upadłości.
Pojawia się naturalna konieczność wprowadzenia nowej regulacji pomiędzy galeriami handlowymi i najemcami, przy aktywnym współudziale banków i instytucji państwowych jak np. Polski Fundusz Rozwoju. Inicjatywa powinna opierać się nie tyle na symetryczności działań, co solidarności wszystkich zaangażowanych podmiotów, tak żeby nieuniknione straty rozłożyć odpowiednio pomiędzy banki, najemców i wynajmujących.
Szukamy nieustannie nowych rozwiązań i widzimy na szczęście dużą otwartość po stronie właścicieli galerii handlowych. Jesteśmy blisko, żeby potwierdzić m.in. takie pomocne założenia jak płacenie czynszu obrotowego w wysokości 8% od kosztów całkowitych najmu.
Wprowadzenie opcji płatności czynszu obrotowego jest możliwe przy wsparciu rządu i sfinansowaniu tzw. Delty. Jest to przysłowiowa „dziura”, a raczej przestrzeń pomiędzy tym, co są w stanie zapłacić najemcy w formie czynszu obrotowego – rozumianego dalej jako 8% od kosztów całkowitych (czynszów, opłat eksploatacyjnych, marketingowych etc.), a potencjalnymi środkami z budżetu państwa. Wszystko, żeby galerie handlowe mogły jakoś pokryć tę różnicę i dalej funkcjonować.
Z punktu widzenia galerii handlowych niewątpliwie istotne są kwestie odroczenia rat kapitałowych, odsetek, jak też zapewnienie płynności finansowej na pokrycie tych kosztów.
Zobacz komentarz także w Magazynie Galerie Handlowe