Bez wątpienia żyjemy w czasie galopującego rozwoju nowych technologii, proces ten znacząco przyspieszyła również pandemia – podkreśla Maciej Ptaszyński, Dyrektor Generalny Polskiej Izby Handlu (PIH).
Wiele rozwiązań, z których korzystaliśmy podczas lockdownów, okazało się wygodnych i pozostanie już z nami. Tym kierunkiem podążają również eksperci od marketingu. Kampanii skierowanych do młodych ludzi nie da się już robić z pominięciem świata nowych mediów. Czerpią oni informacje o trendach od influencerów oraz korzystają z wygodnych narzędzi zakupowych. Jednak zauważmy, że centra handlowe nie świecą pustkami i nie ma w nich tylko starszych ludzi. Zatem nie znika chęć osobistego obejrzenia produktu w świecie realnym. Warto łączyć te dwa kanały sprzedażowe – sieć może służyć do kreowania potrzeby, którą klienci zrealizują w sklepie stacjonarnym.
Podobnie jest z rozwojem sztucznej inteligencji, która wyręcza ludzi w coraz większej ilości zadań, co niekoniecznie musi znaczyć, że zastąpią nas maszyny. Automatyzacja handlu jest postępującym procesem, sklepy chętnie z tego korzystają i wdrażają ciekawe rozwiązania. W większych miastach coraz częściej widzimy sklepy, gdzie ilość personelu jest minimalna lub w ogóle są bezobsługowe. Nie eliminuje to człowieka całkowicie, jednak zmienia mu zadania – w takim wypadku musi nadzorować te zautomatyzowane sposoby sprzedaży. Jednak kontakt człowieka z człowiekiem zawsze będzie czymś pożądanym – o czym mogliśmy się przekonać podczas pandemicznej izolacji.