Sławek Wilski - TGM Research

TGM Research: Wszystko to co jest jeszcze nowe, stanie się normalne

Nie powinno się wyróżniać odrębnego pojęcia „e-konsument”, ponieważ w dobie postępującej cyfryzacji niemal każdy konsument jest lub bywa również e-konsumentem, a każdy e-konsument jest również tradycyjnym konsumentem – podkreśla na łamach projektu Ecommerce Expert Sławek Wilski, Partner w TGM Research.


Sławek Wilski, TGM Research: 70% (bo tyle wynosi penetracja Internetu w PL) Polaków ma swoją mniejszą lub większą “e-część”. Bardziej niż wskazywać konkretne klasyfikacje, mamy mamy oczekiwania i preferencje różnych segmentów co do roli e-commerce w ich życiu oraz postępującą ogólną cyfryzację codzienności. Możemy oczekiwać pogłębienia trendów związanych z wygodą codziennych zakupów (“convenience”) i większą penetracją platform e- jak i social commerce. Obserwowalne są już dzisiaj zmiany koszyka codziennych produktów z większą ilością marek specjalistycznych jak i udziału dóbr nieprzetworzonych(“smart-shopper”). Z drugiej strony możemy oczekiwać, że globalne trendy, jak na przykład postępująca w Azji zmiana charakteru centrów handlowych z shoppingowej na rozrywkową oraz rozwój influencer shopping, będzie się pogłębiała. To wszystko jest już możliwe do zaobserwowania dzisiaj, jednak jak mawiał znany futurysta i pisarz Wiliam Gibson: “przyszłość jest dostępna dzisiaj, nie jest tylko równomiernie zdystrybuowana”.

Rynek charakteryzuje zmienność. Także e-commerce, pytanie w jaki sposób ewoluować i przewidywać przyszłość w sytuacji niepewności biznesowej. Jak sobie radzić gdy wzrastają koszty reklam czy zwiększa się presja konkurencyjna (otwarcie Amazon, ofensywa OLX, wejście Shopee). Za chwilę i tak obecnie już duży wybór opcji dla konsumenta się jeszcze zwiększy co stworzy presję dla właścicieli mniejszych sklepów i platform e-commerce. Istotne jest skupienie się na swojej niszy, przemyślenie tego co nas wyróżnia na tle konkurencji oraz oferowanie swoim klientom produktów więcej ponad to co mogą znaleźć gdzieś indziej. Działania prowadzone przez markę powinny być przede wszystkim skupione na poprawie Customer Experience bo to jest to co wyróżnia sklep internetowy (konsument nie widzi naszego zaplecza) oraz wykorzystaniu nowych możliwości wynikających z wejścia międzynarodowych platform na polski rynek – jako szans na poszerzenie kanałów dystrybucji swoich produktów (może pod innym brandem), a nie zagrożenie.

10 lat to krótki i jednocześnie długi okres. Z jednej strony można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że w przeciągu 10 lat wrócimy do bardziej znormalizowanej sytuacji niż ta z 2020 roku. Natomiast jak doświadczenie 20/21 roku trwale zmieni percepcję konsumentów, ich przyzwyczajeń i potrzeb oraz jak wpłynie to na zmianę trendów? Tego dowiemy się już za chwilę. Na pewno zaciera się granica pomiędzy handlem tradycyjnym i “cyfrowym” – bo to jedynie różnica o charakterze wyłącznie nomenklaturowo-transakcyjnym. Tak samo jak jeszcze chwilę temu mówiło się o różnicach pomiędzy “marketingiem internetowym” a marketingiem w ogóle. Dzisiaj już o tym zapomnieliśmy bo stało się oczywiste, że jest to po prostu marketing. Tak samo będzie z handlem w przyszłości. Wszystko to co jest jeszcze nowe, stanie się normalne. Konieczne bardziej niż dzisiaj stanie się posiadanie sprawnych elektronicznych kanałów dystrybucji (logistyki) jak i bezpośredniej komunikacji z klientami. Jednak to będzie wyłącznie zmiana formy bo transakcyjno-relacyjny charakter handlu pozostanie niezmienny. Ważne bardziej niż kiedykolwiek stanie się też zrozumienie tak ogólnych jak i mikro-trendów konsumenckich, bo te zmieniają się dużo szybciej więc wzrośnie też rola badań pozwalających na uzyskanie wglądu w to co jest istotne oraz sprawniejsze reagowanie na zmiany oczekiwań co do asortymentu, aby być na krok przed konkurencją.

Źródło: TGM Research

Fotografia: TGM Research

Data publikacji: 27 stycznia 2022