Zastosowanie RFID w sieciach handlowych

Rozmowa z Mikołajem Wasilkowskim, Prezesem Zarządu NOVA Sp. z o.o.

Doświadczenia zawodowe Mikołaja Wasilkowskiego od samego początku skupiały się wokół sektora technicznej ochrony mienia. W branży przeszedł praktycznie wszystkie szczeble kariery – od serwisanta, przez kierownika działu technicznego, dyrektora handlowego, aż do funkcji, którą pełni dziś. Nowości rynkowe, uczestnictwo w targach branżowych, wizyty u producentów, a przede wszystkim budowanie bezpośrednich relacji z klientami, pozwoliły mu zdobywać kolejne doświadczenia i przekuwać często innowacyjne pomysły w sukces. O najnowszych produktach dedykowanych sektorowi Retail rozmawiamy z Mikołajem Wasilkowskim, Prezesem Zarządu NOVA Sp. z o.o.

Na najbliższych targach RetailShow w Warszawie zaprezentują Państwo m.in. system RFID. Czy jest to nowy produkt w ofercie firmy NOVA?

Technologia RFID leży w sferze naszych zainteresowań już od dłuższego czasu. Od kilku lat na bieżąco śledzimy postępy, których w tej dziedzinie dokonuje nasz dostawca, firma RAKO z Niemiec. Pierwsze doświadczenia z tą technologią zdobywaliśmy poprzez wdrażanie projektów RFID w polskich salonach sieci Gerry Weber, Marc O’Polo i s.Oliver. Później sami wyposażyliśmy w system RFID kilka warszawskich muzeów, tam skupiając się jednak na funkcji antykradzieżowej, z możliwością jej późniejszego rozszerzenia. W międzyczasie próbowaliśmy również innych rozwiązań. Dzięki temu możemy się pochwalić, że NOVA pozostaje pierwszą firmą na świecie, która przeprowadziła komercyjną instalację systemu amerykańskiego producenta WG – RFID SENTINEL. Wcześniej takie instalacje miały tylko charakter testowy lub pokazowy. Nasze zainteresowanie technologią RFID pozwoliło dostrzec, że w ostatnim czasie jej rozwój bardzo przyspieszył. Dzięki temu dzisiaj możemy przedstawiać rozwiązania zdecydowanie bardziej zoptymalizowane już w fazie projektowania systemu, a przede wszystkim łatwiejsze w obsłudze dla jego użytkownika. RFID nie jest zatem w naszej ofercie pozycją nową, ale w tej konfiguracji sprzętowo-funkcjonalnej zaprezentujemy ją po raz pierwszy.

Wspomniał Pan o antykradzieżowej funkcji RFID. Czy można powiedzieć, że jest to kolejna technologia antykradzieżowa, obok dobrze już znanych radiowej, akustomagnetycznej i elektromagnetycznej?

W pewien sposób można. Funkcja antykradzieżowa RFID jest tzw. funkcją „pierwszego kroku” – oznacza to, że system rozpoznaje tylko, czy etykieta jest aktywna, czy nie. To daje możliwość zastosowania RFID jako technologii antykradzieżowej. Gdyby ją pod tym kątem charakteryzować, jest ona najbliższa cechom technologii radiowej, dysponuje jednak zdecydowanie większym potencjałem, jeżeli chodzi o zasięg detekcji etykiety. Niebagatelną przewagą RFID nad innym technologiami antykradzieżowymi jest różnorodność anten, które pozwalają na dostosowanie systemu do specyfiki obiektu. Umożliwia to montaż anten pod sufitem, w zabudowie meblowej czy nawet w formie maty podłogowej. Zwykle jednak RFID jako system antykradzieżowy stosowany jest tam, gdzie z jakichś powodów nie można zamontować klasycznych bramek antykradzieżowych.

Co w takim razie stanowi główną funkcję systemu RFID?

RFID można zastosować wszędzie tam, gdzie zachodzi proces identyfikacji. Nasz dostawca z powodzeniem wykorzystuje system RFID do monitorowania przesyłek swoich klientów obsługiwanych przez Hellman Worldwide Logistics. My aktualnie przygotowujemy się do projektu, w którym system RFID będzie rejestrował czas pracy i lokalizował pracowników na terenie kompleksu produkcyjnego. Przede wszystkim jednak rozwiązania RFID kierujemy do największej grupy naszych odbiorców, czyli sektora retail. Sieci handlowe mogą wykorzystać je zwłaszcza do optymalizacji procesów przyjęcia i wysyłki towaru, inwentaryzacji bieżących stanów magazynowych oraz monitoringu zatowarowania powierzchni ekspozycyjnych. Dzięki zastosowaniu ręcznego czytnika lub stacjonarnej anteny RFID w kilka sekund pozyskujemy informację o ilości, rodzaju, kolorze, rozmiarze czy też cenie towaru w strefie skanowania. Taki sam efekt uzyskujemy przy ladzie kasowej, gdzie dzięki czytnikom RFID personel ma możliwość zeskanować kilka produktów naraz, czym znacznie usprawnia proces sprzedaży końcowej. System RFID może także dostarczyć informacji o pewnych trendach, bazując na danych np. z czytników w przymierzalniach. Dowiemy się z nich m.in., jakie towary najczęściej były przymierzane, a jakie ostatecznie zostały zakupione.

Czy to oznacza, że zastosowanie RFID to przede wszystkim oszczędność czasu?

Z całą pewnością jest to oszczędność czasu, ale przekłada się ona również na realny wynik finansowy. Musimy pamiętać, że niektóre towary dostępne są w sprzedaży tylko w ramach określonej kolekcji. Ich nieuzupełnianie na powierzchniach ekspozycyjnych lub przeoczenie w strefie magazynowej może doprowadzić do tego, że przez nieuwagę nie będą mogły trafić do nabywców wtedy, kiedy są najbardziej pożądane. Po wycofaniu kolekcji zostaną one przekazane do sprzedaży outlet’owej, która przynosi zdecydowanie mniejsze profity. RFID to automatyzacja procesów magazynowych, maksymalne skrócenie czasu inwentaryzacji i uproszczona procedura zwrotu towarów. Poza oszczędnością czasu, system RFID redukuje ilość personelu wymaganego do przeprowadzenia określonych czynności inwentaryzacyjnych. Wzrasta poziom obsługi klienta na sali sprzedaży, gdzie proces kasowy przebiega dużo sprawniej niż przy stosowaniu kodów kreskowych. Dzięki udziałowi w projektach dla niemieckich sieci handlowych, o których wspominałem wcześniej, wiemy, jakie są ogólne wnioski płynące ze stosowania systemu RFID. Regularne uzupełnianie sprzedanych pozycji towarowych na powierzchniach ekspozycyjnych przynosi oczywiście zauważalny wzrost sprzedaży tych grup produktowych. Co jednak najważniejsze, dzięki optymalizacji procesów magazynowych redukcja kosztów pracowniczych oraz nieumyślnych zaginięć w łańcuchu dostaw lub na stanie magazynowym przynosi oszczędności rzędu nawet 10% obrotu z danego okresu! Przy takim wyniku straty z tytułu kradzieży stają się zaledwie odsetkiem kwoty zaoszczędzonej. Z tego właśnie powodu mówi się, że RFID koncentruje się przede wszystkim na funkcji inwentaryzacyjnej, a dopiero w drugiej kolejności na antykradzieżowej.

Czy zastosowanie RFID przez sieci handlowe może mieć również bezpośredni wpływ na klientów?

Jak najbardziej, taką funkcję umożliwia etykieta interaktywna NFC. Etykieta NFC zawiera unikatowy kod przypisany do konkretnego produktu. Klient, korzystając z odpowiedniej aplikacji, ma możliwość odczytu tej etykiety. Na ekranie jego smartfonu pojawią się wtedy szczegółowe informacje na temat danego produktu, artykułów z nim powiązanych, programów promocyjnych, lojalnościowych czy też konkursów. Etykieta NFC stanowi również potwierdzenie dla klienta, że oglądany przez niego artykuł jest produktem oryginalnym. Oczywiście korzystając aktywnie z etykiety NFC, klient wzmacnia markę produktu, gdyż ma możliwość pozyskania o nim bliższych informacji oraz jego opiniowania. Producent czy sprzedawca zyskuje natomiast wiedzę o preferencjach zakupowych klienta oraz możliwość nawiązania z nim bliższej relacji drogą integracji przez portale społecznościowe lub w bezpośredniej komunikacji. Etykieta NFC może być oczywiście wykorzystana w ramach systemu RFID, a dane pozyskane z jej aktywności mogą przełożyć się na zwiększenie konkurencyjności produktów nią znakowanych.

Portret

Doświadczenie zawodowe

Jestem Prezesem Zarządu, w pierwszej kolejności jestem więc odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie Spółki w każdym aspekcie formalno-prawnym. Poza obowiązkami wynikającymi z funkcji, moje działania koncentrują się na modernizacji i dalszym rozwoju Firmy. Pracuję zatem nad poszerzaniem oferty firmy o produkty odpowiadające aktualnym trendom rynkowym, monitoruję działalność eksportową, którą zainicjowaliśmy jakiś czas temu i wciąż ją rozwijamy. Niezmiennie od lat kładę również nacisk na ciągłe podnoszenie jakości świadczonych usług, gdyż uważam, że właściwa obsługa klienta stanowi klucz do otwarcia kolejnych drzwi.

Wypoczynek?

Jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że wygospodarowanie czasu wolnego bardzo pomaga efektywniej wykorzystać czas przeznaczony na pracę. Od tej pory staram się regularnie uprawiać sport, trenuję bieganie i squash. Znajduję również czas na podróże, choćby kilkudniowe – odwiedzam wtedy nieznane mi dotąd miejsca zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Okazją do wyjazdów są również koncerty, które stanowią dla mnie kolejną formę aktywnego wypoczynku.

Dewiza życiowa?

Trudno byłoby mi wskazać konkretną dewizę, którą się kieruję. Gdybym jednak już musiał, to chyba najbliższą jest mi „carpe diem” – staram się żyć tym, co przynosi każdy dzień, jak najlepiej można.

Ulubiona książka?

Zasadniczo jestem fanem literatury faktu, szczególnie fascynuje mnie okres I i II wojny światowej. Zdarza mi się jednak sięgać po lżejszą lekturę, a z tej polecam hiszpańskiego pisarza Eduardo Mendozę. Urzekł mnie jego wyrazisty i ironiczny humor oraz znakomite gry słowne. To świetna rozrywka w czasie wolnym lub na urlopie, jak i idealne rozładowanie napięcia po ciężkim dniu pracy.

Kuchnia?

Azjatycka, ze szczególnym naciskiem na chińską i japońską.

Samochód?

Tesla

Muzyka?

Muzyka jest bardzo ważna w moim życiu, dlatego i jej horyzonty są szerokie. Słucham w zasadzie wszystkich gatunków muzyki, może z wyłączeniem folku i country.

Najlepszy film?

Jest wiele filmów, które zrobiły na mnie duże wrażenie, dlatego trudno mi wskazać jeden konkretny. Na moim topie znajdą się jednak na pewno „Buntownik z wyboru”, „Django”, „Forrest Gump” i blisko związany z tematyką wojenną „Szeregowiec Ryan”.

Marki modowe?

Nie mam ulubionej marki. Preferuję luźniejszy styl, który daje mi poczucie komfortu i swobody. To jest dla mnie najważniejsze.

Kultura w czasie wolnym?

Kino, teatr, opera, koncerty. W dowolnej kolejności.

W jaki sposób można wdrożyć system RFID w sieci handlowej?

W zależności od branży możliwości jest kilka. Najczęściej spotykana to tzw. „source tagging”, czyli znakowanie u źródeł. Odpowiednio zakodowane etykiety RFID wysyła się do fabryki, gdzie łączy się je z produktem. Sprzyja temu różnorodność etykiet RFID dostosowanych do różnych grup towarowych. Możemy zatem wybierać pomiędzy etykietami wklejanymi, wszywanymi lub zawieszanymi. Oczywiście typ etykiety, rozmiar, treść nadruku i zawartość jej kodu zależą od oczekiwań użytkownika. Towary wysłane z fabryki są przyjmowane w magazynie odbiorcy do systemu RFID, a stamtąd rozsyłane dalej do poszczególnych sklepów. Na każdym z tych etapów wystarczy przeciągnąć ręcznym czytnikiem lub przemieścić karton czy paletę przez pole anteny RFID i ich zawartość zostanie wczytana do programu magazynowego. W tej wersji najbardziej wykorzystujemy atuty systemu RFID, bo na każdym etapie monitorujemy przepływ towaru, redukując błędy czynnika ludzkiego. Drugą często spotykana opcją jest konwersja klasycznych kodów EAN na typowe dla RFID kody EPC. Towar z fabryki przyjeżdża do magazynu oznakowany kodami EAN. W magazynie dystrybutora, korzystając ze stanowiska kodowania RFID, kody EAN konwertowane są na kody EPC. Zapisuje się je w etykiecie, klipsie lub szpilce RFID. Towary wzbogacone o kod RFID przekazywane są do dalszej dystrybucji, pełna funkcjonalność systemu jest zatem możliwa dopiero od etapu dystrybucji z magazynu głównego.

Wspomniał Pan o klipsach i szpilkach. Czy sieci handlowe korzystające z bramek antykradzieżowych muszą z nich zrezygnować na rzecz systemu RFID?

I to jest chyba najbardziej zachęcająca informacja do zastosowania systemu RFID. Sieci handlowe, które przez lata inwestowały w infrastrukturę systemów antykradzieżowych, nie muszą pozbywać się ani bramek, ani klipsów. Kod EPC nadawany jest szpilce RFID, a przez zastosowanie klasycznych bramek antykradzieżowych nie ma konieczności stosowania anten RFID przy wyjściu ze sklepu. Infrastruktura RFID ogranicza się do stanowiska kodowania anten na stanowiskach kasowych i czytnika ręcznego. Szpilka RFID zapewnia nam funkcję inwentaryzacyjną, natomiast bramki i klipsy funkcję antykradzieżową. Dla pewności dodam, że szpilka RFID jest kompatybilna z klipsami RF, AM, EM, jak również Concept Tag.

RFID to automatyzacja procesów magazynowych, maksymalne skrócenie czasu inwentaryzacji i uproszczona procedura zwrotu towarów

Concept Tag?

Tak jest, Concept Tag to nowa generacja klipsów antykradzieżowych, które w ostatnim czasie zdobywają przebojem rynek brytyjski. Cechą szczególną tych klipsów jest unikatowy zamek mechaniczny, w którym zastosowano kilka opatentowanych rozwiązań jednocześnie. Klips można odblokować tylko przy użyciu specjalnego otwieracza, korzystającego z tych samych patentów. Odblokowanie klipsa wymaga siły nacisku 50 kg, co w praktyce czyni go nieusuwalnym zarówno w sklepie, jak i poza nim. Zastosowanie takiej siły w odpowiednich punktach jednocześnie grozi bowiem uszkodzeniem towaru lub kontuzją samego złodzieja. W ramach testów klipsy Concept Tag poddawane były różnym próbom sabotażu, włącznie ze skrajnie niskimi i wysokimi temperaturami. Pomimo wielu prób, jedynym sposobem odblokowania klipsa pozostał autoryzowany otwieracz. Nawet jeśli zabezpieczony towar można wynieść ze sklepu, ale nie można go odbezpieczyć poza sklepem, kradzież traci sens. Wdrożenie klipsów Concept Tag w kilku brytyjskich sieciach handlowych spowodowało w nich wyraźny spadek ilości kradzieży przy jednoczesnym wzroście sprzedaży. Wszak nieskradziony towar pozostał na półkach, dostępny dla klientów. Jesteśmy przekonani, że podobny efekt mogą uzyskać nasze rodzime sieci handlowe. Rozmawiając o RFID w kontekście bezpieczeństwa, warto więc podkreślić kompatybilność klipsów Concept Tag z tym systemem. Klipsy Concept Tag będą stanowiły część naszej ekspozycji na warszawskim RetailShow. Zapraszamy na stoisko B09 do zapoznania się z tym ciekawym produktem.

Wracając do RFID, jak podsumowałby Pan zatem korzyści płynące z wdrożenia tego systemu przez sieć handlową?

Nasze ponad 20-letnie doświadczenie uczy, że najbardziej wartościowe zmiany to takie, które dopasowane są do rynkowych trendów. Sektor retail zmaga się aktualnie z problemem braku pracowników. W tym celu sieci podejmują kroki zmierzające do zwiększenia zakresu samoobsługi w sklepach i optymalizacji pracy personelu. Jeśli więc proponujemy rozwiązanie, w którym kontrolę zatowarowania powierzchni ekspozycyjnej można przeprowadzić w 5 minut, a inwenturę magazynu w 20 minut, oznacza to znacznie mniejsze zaangażowanie czasowe i osobowe personelu niż to miało miejsce do tej pory. To są wymierne oszczędności dla sieci handlowej. A jeśli dodamy, że te oszczędności nadal idą w parze z utrzymaniem wysokiego poziomu bezpieczeństwa towarów, system RFID staje się z pewnością propozycją wartą rozważenia.

Dziękujemy za rozmowę.

 

Źródło: Magazyn Galerie Handlowe

Fotografia: Nova sp. z o.o.

Data publikacji: 3 grudnia 2018